Deser, deser, dziś dzień deseru. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa, pobiegałam (z fatalnym skutkiem), czas przyjąć w ramach pocieszenia trochę kalorii. Ponieważ nie chce mi się dzisiaj za długo stać i szykować słodkiego (to kończy się nieodmiennie wyjadaniem surowego cukru z cukiernicy; wstydliwy nawyk), zrobię deser ekspresowy. Budyń z polewą marsową.
Robimy ten deser tradycyjnie z okazji Wigilii. Wolimy szybkie danie, zamiast skazywać mamę czy Baśkę na kuchnię.
Sprawa jest
banalna. Podaję Wam kroki:
1. Przygotuj
budyń waniliowy (taki, który lubisz) zgodnie z przepisem na opakowaniu (ja
najbardziej lubię Winiary). Możesz też zrobić budyń samodzielnie, to dość
łatwe. Potrzebne Ci będą: 400 ml mleka, 1 cukier waniliowy, 2 żółtka, 1 łyżka
masła – można dać sobie spokój, ja nie dodaję, bo nie mogę jeść masła, 2 łyżki
mąki ziemniaczanej. Połowę mleka z cukrem i masłem zagotuj, drugą zmieszaj z
żółtkami i mąką. Kiedy gotowane mleko zacznie wrzeć, wlej mieszaninę do niego.
Zmniejsz grzanie, bo Ci się spali na popiół i gotuj przez minutę.
2. Pokrój dwa batoniki Mars na małe kawałki (dajmy na to grubości 1 cm). Dodaj do nich dwie
łyżki słodkiej śmietany lub mleka. Ogrzewaj powoli, aż się stopią, od czasu do
czasu zamieszaj i spróbuj, czy jest dobre. Jeśli wychodzi zbyt gęste, dodaj
mleka.
3. Polej budyń
polewą i gotowe!
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz